Czemu nagle taki ból, przecież nigdy mi nic nie było?

Często zgłaszają się do mnie pacjenci z bólem pleców, pośladka lub ręki, którzy zastanawiają się skąd wziął się dany ból i nie mogą uwierzyć, gdy mówię im, że pracowali na niego kilka lub nawet kilkanaście lat.

Czasem po dłuższym siedzeniu boli Cię kręgosłup w dolnym odcinku? Masz częste bóle głowy? Wstajesz rano niewyspany i czujesz dyskomfort w obrębie szyi? Żyjesz w stresie? Siedzisz dużo w pracy? Mało się ruszasz a wolny czas spędzasz przed telewizorem?

Ostry ból związany z kręgosłupem, np. w okolicy łopatki, który ogranicza normalne funkcjonowanie, może i pojawił się w sekundzie, ale to co jest jego przyczyną nie tak szybko się tworzy. Wypadł Ci dysk w dolnym odcinku kręgosłupa, a ból do nogi nie pozwala Ci chodzić? I to nie powstało dziś.

Stały ból promieniujący do kończyn, czyli idący od kręgosłupa na obwód to już nie początek dyskopatii, a jej forma bardziej zaawansowana. Osłabienie siły mięśniowej tym bardziej.

Czasem objawy związane z problemem w obrębie kręgosłupa nie pojawiają się niestety od razu, są przeoczane lub ignorowane. Tłumaczone cięższym dniem, przewianiem, treningiem lub złą pozycją podczas snu. Po części to prawda, ale to tylko małe dodatki do głównego problemu. Pojawienie się stanu ostrego to zbieg wielu zdarzeń, ale główna przyczyna ma już swoją historię. Niestety, zazwyczaj orientujesz się dopiero, gdy pojawia się niezidentyfikowany ból w pośladku lub bez powodu boli Cię kolano i pomimo wielu wizyt u lekarzy, różnych zabiegów i rehabilitacji samego stawu kolanowego dolegliwości nie mijają. Głębsza analiza i wychodzi temat kręgosłupa.

Trafia do mnie pacjent. Oglądam zdjęcia, badam go, przeprowadzam wywiad, stawiam diagnozę i wtedy zawsze słyszę: „Przecież mi nic wcześniej nie było” albo „Boli mnie kolano a nie kręgosłup, on nigdy mnie nie bolał”
Odpowiadam: „To się dziś nie popsuło. Teraz po prostu jasno i wyraźnie dało znać, że coś jest nie tak”
Oczywiście nie każdy taki ból będzie świadczył o dyskopatii czy innych problemach związanych z kręgosłupem. Konieczna jest odpowiednia diagnoza, czyli wizyta u specjalisty. A nie czekanie, że SAMO PRZEJDZIE. Może i stan ostrego bólu przejdzie sam, ale później jak wcześniej to po pierwsze, a po drugie, to nie świadczy o tym, ze problem się rozwiąże i sam wyleczy. Tego co już się popsuło w kręgosłupie nie naprawimy. Możemy jednak zatrzymać ten proces lub go spowolnić, wycofać dolegliwości bólowe i naprawić zmiany w obrębie tkanek miękkich.

Pamiętaj, że kręgosłup to nie jest coś co samo sobie działa i nie wpływa na nic innego. Jeśli coś się z nim dzieje od razu zareagują inne elementy jak miednica, później biodra, kolana, stopy. To samo górna część ciała. Do tego wszystkiego reagują mięśnie. Niektóre się osłabiają i wypadają z funkcji, ich prace przejmują inne przeciążając się lub po prostu ograniczają się ruchy w których dany mięsień pomaga. Kolejny element to nerwy. One tez się przykurczają ograniczając ruchomość i dając bardzo nieprzyjemne dolegliwości bólowe.

Jak widzisz problem z kręgosłupem nie dotyczy tylko kręgów i ich połączeń. Zmiany dotyczą całego układu ruchu i maja wpływa na szereg zaburzeń funkcjonalnych.

Stad tak częsty brak efektów po operacjach kręgosłupa. Zazwyczaj pacjent dostaje skierowanie na operację a przez swój kiepski stan NIESTETY nie ma prowadzonej rehabilitacji z obawy, że coś złego można mu zrobić. Racja, można go skrzywdzić jak się nie wie co robić. Nie ma nic gorszego jak zostawić taka osobę. Przed operacją kręgosłupa należy najpierw spróbować go ratować. Przeprowadzić terapię, która może zapobieganie operacji. Walczymy o wyprowadzenie pacjenta, bo operacja kręgosłupa to nie zabieg wstrzyknięcia kwasu hialuronowego, a jak widać i to może być tragiczne w skutkach, gdy trafi się nieudolny lekarz lub zbyt pazerny pacjent. Dopiero, gdy zrobimy wszystko co w naszej mocy a ból nadal pozostanie, możemy decydować się na operację. Nie mówie tu oczywiście o przypadkach bezsprzecznie wymagających interwencji chirurgicznej. Nawet, jeśli wiemy, że operacja jest nieunikniona, a terapią nie wycofamy dolegliwości bólowych to chociaż wzmocnimy mięśnie i pozbędziemy się szeregu funkcjonalnych zaburzeń. Rozciągniemy mięśnie i nerwy. Poprawimy symetrię i pracę mięśniową, bo bez tego operacja nie ma sensu. Czemu? Podczas operacji dotykamy tylko samego kręgosłupa. Powiększamy kanał, aby zmniejszyć ucisk na nerwy, wszczepiamy nowy dysk, stabilizujemy dany segment itp., ale nie rozciągamy mięśni czy nerwów. Nie wzmacniamy ich również. I co się później dzieje? Operacją nie poprawiliśmy funkcjonalności całego ciała, bo to jest układ składający się z czegoś więcej jak tylko kręgosłup.

Poczałkowo pacjent po zabiegu mało się rusza, nie funkcjonuje normalnie. Ucisku na nerwy nie ma wiec i bólu nie ma lub jest dużo mniejszy Pierwszy miesiąc jest w końcu zbawieniem od cierpienia. Niestety później jak zaczyna normalnie żyć wszystko wraca, bo te miękkie struktury o które nikt nie zadbał przed operacja i zazwyczaj mało kto dba też i po operacji zaczynają „ciągnąć” naprawiony kręgosłup tam gdzie już był. Operacja jeszcze bardziej osłabia, już słabe, mięśnie. Często przed operacją zaleca się pacjentowi noszenie gorsetu, który zewnętrznie przejmuje prace mięśni posturalnych. Tym sposobem wyłączamy z pracy już słabe mięśnie i wysyłamy je na wieczne wakacje. Rozumiem chwilowe usztywnienie, jeśli jest taka konieczność ale na stale to tylko przysporzy nowych problemów i nie przyniesie żadnych korzyści, rozleniwi mięśnie, a one są ogromnie ważne.

Jeśli masz mieć operację, najpierw zobacz czy zrobiono wszystko, abyś jej nie miał. Jeśli tak, to pamiętaj, że przed operacją jak i po niej ma się Tobą zająć fizjoterapeuta. Ma z Tobą pracować manualnie i na macie. Jeśli ktoś zrobił Ci pole magnetyczne i laser a po tym uznał, że nie ma dla Ciebie ratunku, to poszukaj kogoś, kto wie co ma robić. Magnetyczny materac to sprzedają w telezakupach Mango.

Co więc zrobić?
Słuchaj swojego ciała, jeśli coś Cie boli to znaczy, ze coś jest nie tak. Nie lekceważ i nie myśl, że samo minie. Gwarantuje Ci będzie tylko gorzej z chwilowymi dobrymi momentami podczas których będziesz myśleć, że wszystko jest ok i nic Ci nie dolega.

Jeśli masz pracę, która obciąża kręgosłup, jak np. stomatolog, dużo siedzisz za biurkiem lub w samochodzie, w magazynie dźwigasz ciężkie towary, zadbaj o DOBRY RUCH poza pracą. Często słyszę: Ale ja jestem aktywna, sprzątam, ruszam się w pracy, chodzę z psem na spacery. Super, bo każda aktywność jest lepsza od leżenia plackiem na kanapie, ale to nie o taki ruch, akurat w tym przypadku, chodzi. Powyższe aktywności też mogą dawać kręgosłupowi problemy. Ja mówię o odpowiednich ćwiczeniach wzmacniających mięśnie a także rozluźniających je.

Na kręgosłup to nie tylko pływanie, basen fajnie rozluźnia, ale nie wzmacnia tak jak trzeba, bo przecież nie żyjemy w środowisku wodnym, oprócz syrenki Ariel, ale kto z nas żyje bajką Disney’a.
Trzeba funkcjonalnie wzmocnić mięśnie głębokie, stabilizujące całe ciało. Mięśnie posturalne. Zdrowy kręgosłup to nie tylko mocny brzuch, to tez mocne plecy, pośladki, rozluźnione mięśnie, odpowiednia współpraca i równowaga mięśniowa.

Jeśli dużo się stresujesz to Twoja szyja, obręcz, cały kark i mięśnie podpotyliczne łączące odcinek szyjny z głową są bardzo przeciążone. Zadbaj o ich rozluźnienie. Masaż, terapia manualna, rolowanie, praca na powięzi lub akupunktura. Wiesz, że jesteś w grupie ryzyka działaj profilaktycznie. Raz w tygodniu wykonuj moje programy rehabilitacyjne na kręgosłup. Powiesz, że każdy z nas jest inny i wymaga indywidualnego podejścia. Zgodzę się z Tobą w 100%. Ale tak jak są ogólnodostępne treningi, aby schudnąć, tak są też dobre treningi, którymi wyprowadziłam bardzo wiele osób, a nigdy ich nie dotknęłam. Nie każdego stać na terapię manualną i taka jest smutna prawda. Moje programy to dobrze dobrane ćwiczenia, które nie zaszkodzą. Mogą jedynie nie pomóc w 100%, chociaż po pierwszym miesiącu już jest ogromna poprawa lub często wszystko mija, czasem po jednym treningu, ale nigdy nie kończ tylko na jednym. Może przestanie boleć po jednej sesji ale mięśni w jeden trening nie wzmocnisz. Pamiętaj: profilaktyka. To tak jak z niektórymi moimi pacjentami. Rehabilitacja zakończona, pacjent zdrowy, plan do domu jest, ale nie wykonywany, bo nie ma bólu. Dopiero zaczynają ćwiczyć jak boli. Nie czekaj do tego momentu, bo choroba nie czeka. Ona nie jest leniwa, działa.

Wracając do ćwiczeń. W moich programach rehabilitacyjnych nie ma nic niebezpiecznego, mogą je robić wszyscy, ważne, aby tylko odpowiednio dobrać poziom. Ból czasem jednak się pojawi, będzie on pożądanym bólem terapeutycznym lub mniej porządnym bólem wynikającym z ruszenia zastałego niewłaściwego układu. Nie spodziewaj się, że jeśli Twoje problemy są zaawansowane to w tydzień miną. Jeśli dopiero zaczynasz, na początku może być nawet gorzej, to jest normalne. Jeśli ból utrudnia Ci życie czekaj chociaż pół roku na poprawę jego jakości, ćwicząc regularnie to co mówię. Jeśli po miesiącu nie widzisz dużych zmian nie możesz się poddawać. Pracowałeś sobie na to co masz latami, nie oczekuj cudów, bo to nie Pan Nowak i energia w szklance wody przekazana przez TV. Trening może boleć, czasem ma boleć i nie możesz się bać tego bólu, jeśli nie zostaje z Tobą na długo po zakończeniu ćwiczeń. Z czasem będzie lepiej. Obiecuję, a wiem co mówię z własnego doświadczenia i nie na pacjentach a na sobie. Pamiętaj tylko o tym, by ćwiczyć dobrze technicznie. Najlepiej przed lustrem lub nagrywaj filmiki. Niepoprawna technika może tylko pogłębić Twoje problemy.

Coś do moich podopiecznych… program na kręgosłup i przeprosty… regularnie, a nie jak boli, wiec czytając to cofaj głowę jeśli możesz. Dziękuję Ci w imieniu Twojego ciała.

Podsumowując, ćwicz, czy coś Ci jest czy nie. Dobra forma ruchu nigdy nie zaszkodzi. Na Olimpiadzie dyscypliny ZDROWY KRĘGOSŁUP nie ma, więc wyczynowcem nie musisz być w tej dziedzinie. Profilaktyka, a nie tylko gdy boli.
Jeśli czujesz ze coś jest nie tak, a masz możliwość udać się do dobrego fizjoterapeuty, idź koniecznie, ale musi się znać na robocie, bo inaczej szkoda Twojego czasu i pieniędzy. Czytaj opinie. Nie idź tylko dlatego, ze ktoś ma dużo certyfikatów lub ładny gabinet, czasem to o niczym nie świadczy. Jeśli z jakiegoś powodu nie możesz udać się do specjalisty, który pomoże Ci indywidualnie, możesz robić coś nieindywidualnego, czyli moje treningi i sobie pomóc zanim zdążysz się dostać na rehabilitacje w ramach NFZ.
Dyskopatia to nie wyrok i nie zakaz ćwiczeń, jak to często słyszę od lekarzy. To nakaz ćwiczeń. Nic samo się nie wyleczy. Na zdrowie też musisz zapracować, jak na ładny tyłek.

Jeśli chcesz pozbyć się dolegliwości bólowych kręgosłupa, wzmocnić mięśnie i poprawić jakość życia, zapoznaj się z moim dwumiesięcznym planem rehabilitacyjnym ZDROWY KRĘGOSŁUP, który bazuje na dużej ilości, różnych programów treningowych, dostępnych za darmo na moim kanale na YouTube.

Z poważaniem,
mgr rehabilitacji z dyskopatia.