GDZIE SIĘ PODZIAŁ BALANS?

Równowaga w życiu jest bardzo ważna, dlatego wykonuję tyle ćwiczeń na balans. Dzięki nim moje mięśnie współpracują prawidłowo ze sobą. W ten sposób leczę choroby i kontuzje, zapobiegając kolejnym, gdyż eliminuję zaburzenia, które w trakcie pracy się pojawiają. Tak samo jest w życiu. Jeśli coś pracuje za mocno a coś innego w ogóle, szybko pojawi się problem, kontuzja czy choroba, która nas zatrzyma.

Jeśli postanowiłaś przeorganizować całe życie nie możesz tego zrobić z dnia na dzień. Nie zmienisz przyzwyczajeń w jeden dzień i nie możesz tego zrobić na krótką chwilę, bo piękne i zdrowe ciało to temat bezterminowy. Jeśli przestaniesz i wrócisz tam gdzie byłaś, Twoje ciało podąży za Tobą. Szczupła sylwetka nie przetrwa, jeśli zaczniesz znowu jeść źle. Wyrzeźbione mięśnie nie trwają wiecznie, należy je regularnie stymulować. Zapamiętaj zatem najważniejszą rzecz: zmiany wprowadzaj powoli.

Nie możesz poświęcić całego dnia na bycie fit bo skończysz po 2 tygodniach. Przecież masz żyć. Masz inne sprawy, a nie tylko treningi, liczenie i ważenie. Nie pozwól, aby to zawładnęło Twoim życiem. To ma być tylko dodatek, który doda Ci energii a nie demotywujący czasozabieracz. Podziel dobrze dzień. Najlepiej przygotuj sobie taki ogólny plan. Trening, praca, dom, rodzina, CHWILA TYLKO DLA CIEBIE. Wszystko musi się tam znaleźć. Nie może to być tylko: trening, dieta, sen, trening, dieta sen. RÓWNOWAGA. Nie nakręcaj się za mocno na początku, bo zabraknie Ci sił. Nie mówię, że masz odpuszczać za każdym razem, gdy Ci się nie chce. Pokonuj siebie. To co nie stanowi dla Ciebie wyzwania nie zmieni Cię, ale nie możesz wpadać w depresje tylko dlatego, że nie zrobisz treningu czy po prostu ładnie i kulturalnie mówiąc NAŻRESZ SIĘ! Jeśli to jest Twój powód, aby się poddać to kiepsko, bo takich momentów będą tysiące.

2 tygodnie ćwiczyłaś codziennie, jadłaś dobrze i nadszedł pierwszy książkowy kryzys fit egzystencji, zjadłaś rano czekoladę lub pączka z tego powodu nie zrobiłaś treningu, bo już cały dzień, według Ciebie, poszedł na marne. Jesteś załamana. Nie masz ochoty na nic. Tak samo jest następnego dnia i każdego następnego, bo odpuściłaś sobie kompletnie, a to dołuje Cię jeszcze mocniej i nakręca błędne koło. A powodem jest tylko to, że RAZ zjadłaś coś, co kiedyś jadłaś codziennie? Od teraz do końca życia działaj spokojnie, bez przeginania w jedną czy w drugą stronę. Jeśli znajdziesz równowagę, osiągniesz to o czym marzysz. Nie będziesz każdego dnia super fit. Czasem zdarzy Ci się pizza, lody czy drink z palemką. Bywa, tylko następnego dnia wróć normalnie do bycia fit. Odstępstwa muszą być dla zdrowia ciała i ducha. Nie możesz się nimi przejmować, tylko ograniczaj je do minimum, bo jak będą codziennie to niestety możesz nie osiągnąć tego o czym marzysz. Piękne ciało to ciężka praca, kłamać tutaj nie będę, ale pamiętaj, jeśli droga na szczyt jest ciężka to nie każdy da radę się na niego wspiąć, a najcudowniejsze są te miejsca mało oblegane 😉