Kolejna metamorfoza z PLANEM NAPRAWCZYM, która po prostu musiała się tutaj pojawić.

Chciałabym przedstawić Wam Adę i efekty jej ciężkiej pracy, które przyczyniły się do tego, że jedyne co mogłam jej napisać to WOW.

Myślę sobie, że nie muszę nic więcej dodawać, bo zdjęcia mówią same za siebie.

Warto przeczytać to, co pod spodem napisała autorka tej niesamowitej metamorfozy.

Ada, jeszcze raz chcę Ci pogratulować.
Wielkie brawa, za przejście całego PLANU NAPRAWCZEGO i za to, że się nie poddałaś.
Jestem bardzo szczęśliwa z tego, co udało Ci się osiągnąć i nie mówię tutaj tylko o wyglądzie i rozejściu, ale też o innych rzeczach.

„Ukończyłam plan naprawczy.
Czas na podsumowanie.
Przygoda z DDS rozpoczęła się w styczniu po tym, jak nie udało mi się zamknąć rozstępu z fizjo. Stwierdziłam spróbuję, nie mam nic do stracenia i tak każdego dnia wkręcałam się coraz bardziej w dalsze treningi.
Nie zawsze było łatwo, były wzloty i upadki, ale walczyłam i dzięki Waszym metamorfozą i Wam wiedziałam, że warto.
Rozstęp zamknięty, palec nie wejdzie,
Centymetry spadły, ale żałuję że od początku się nie zmierzyłam, dopiero zrobiłam to w 3 miesiącu treningów. 81cm w brzuchu na 75cm.
Dieta niespecjalnie pilnowana, gdyż słodycze u mnie sporadycznie, a od zawsze staram się gotować zdrowo. Spadło 2 kg.
Samoocena w górę. Pokochałam siebie, swoje ciało, które nie jest doskonałe, ale dało mi dwa cudowne skarby.
Treningi pokochałam i nie mam zamiaru przestać ćwiczyć. Dają mi pozytywną energię, nakręcają do działania.
Bóle pleców zniknęły.
Czuję się rewelacyjnie, jestem dumna, szczęśliwa i wiem, że było warto.
Dziękuję za wsparcie, życzliwe słowo, za świetną grupę, a Sandrze za stworzenie planu naprawczego i nie tylko.

Wytrwałości dziewczyny”