Chcesz ćwiczyć, ale boisz się, że za chwilę się poddasz?
Kolejny raz zaczynasz i nie wiesz co zrobić, by był to już ostatni start?
Po trzech dniach trenowania odpuszczasz?

Mam rozwiązanie wszystkich Twoich problemów.
Kieruj się poniższymi zasadami, a treningi na stałe zagoszczą w Twoim życiu.

7 ZASAD REGULARNEGO TRENOWANIA

1. Jeśli to tylko możliwe, ćwicz rano. Organizm nie jest wtedy zmęczony, więc masz zdecydowanie więcej energii i ochoty na trening. Jeżeli chodzisz do pracy na wczesnoporanną godzinę może uda Ci się poćwiczyć przed wyjściem. Wiele dziewczyn, w naszej DDS’owej społeczności, tak robi, wstając około piątej lub nawet czwartej. Są ogromną motywacją i realnym przykładem, że jest to możliwe. Ja sama, budzę się przed 6 rano, bo wiem, że po pracy, nie będę miała siły na nic poza jogą. Odkładanie ćwiczeń na później, gdy masz możliwość je zrobić, zazwyczaj kończy się tym, że w ogóle ich nie wykonasz. Do tego poranne treningi są w zgodzie z pracą naszego organizmu i przemianami, które w nim zachodzą w ciagu dnia. Dodatkowo stymulują dobrą pracę ciała, z której będziemy korzystać przez cały dzień. Treningi na noc, podnoszą poziom kortyzolu, który normalnie w tym czasie już opada, do tego rozbudzają organizm, co przed odpoczynkiem nie jest dobre. Jeżeli ćwiczysz wieczorem koniecznie po treningu suplementuj się np. ashwagandha lub innymi adaptogenami, które obniżają poziom kortyzolu i wyciszają.

2. Jeśli wcześniej nie ćwiczyłeś nie myśl, że uda Ci się trenować siedem razy w tygodniu, wykonując zaawansowane programy trwające ponad godzinę. Musisz obrać sobie realny cel, czyli wybierz treningi o poziomie początkującym, trwające 30 min, a w tygodniu ćwicz około 3-5 razy znajdując również czas na odpoczynek.

3. Zazwyczaj po wykonaniu kilku treningów masz ochotę na więcej, dlatego bardzo szybko zwiększasz ilość oraz intensywność ćwiczeń i niestety po dwóch tygodniach przychodzi pierwszy kryzys, podczas którego większość osób się poddaje. Ciało przez namiar ćwiczeń jest bardzo zmęczone, nie ma możliwości zregenerowania się, dokładamy do tego brak chęci i mikstura o nazwie „rezygnacja” gotowa. Zmiana życia o 180° w jeden dzień to nigdy nie jest dobry plan. Jeśli treningi, na tym etapie, zajmują dużo czasu, zaczyna być to dla Ciebie męczące, bo jednak dość mocno zmodyfikował się harmonogram Twojego dnia. 30 minut to jednak nie 2 godziny.

4. Rozpoczęcie treningów bardzo często wiąże się również ze zmianą sposobu odżywiania i niestety zazwyczaj jest to przejście na rygorystyczną dietę lub nawet głodówkę. Dostarczasz za mało kalorii lub źle bilansujesz makroskładniki, przez co Twoje ciało nie ma siły na treningi, mięśnie nie mają budulca, jesteś zmęczony, organizm jest wyczerpany, a to wszystko przyczynia się do tego, że rezygnujesz, bo zamiast zrobić coś dobrego dla swojego organizmu, to go zwyczajnie wyniszczasz.

5. Nie dobierasz indywidualnie programu treningowego do siebie tylko patrzysz na to, co robi Kasia lub Marysia. Jeżeli Twoja koleżanka, trenująca regularnie od lat, poleca Ci plan, który sama wykonuje, to wiedz, że Ty jako osoba, która dopiero zaczyna, nie możesz ćwiczyć tego co ona, bo zrobisz sobie krzywdę. Przy podejmowaniu aktywności fizycznej warto również wziąć pod uwagę choroby. Jeżeli masz np. niedoczynność tarczycy Twoje ciało na intensywne i długie treningi, może zareagować przybieraniem na wadze i zatrzymywanie wody w organizmie. Jeśli walczysz z bólem kręgosłupa lub rozstępem mięśnia prostego brzucha, źle dobrany trening może tylko pogłębić Twój problem. Oba te schorzenia nie przyczyniają się wcale do tego, że niektórych rzeczy już nigdy nie będziesz mógł robić, ale dopiero na pewnym etapie możesz je wyprowadzić, nie od razu. Dyskopatia wcale nie oznacza tego, że nie możesz skakać, ale nigdy od tego nie można zacząć, bo jest ogromne prawdopodobieństwo, że pojawi się ból, Twój stan się pogorszy no i oczywiście zrezygnujesz, bo nie ma nic bardziej demotywującego jak złe samopoczucie lub ból po treningu i zdecydowanie nie mam tu na myśli bólu mięśni.

6. Nieodpowiedni strój sportowy i sprzęt lub w ogóle jego brak. Wydaje się to nieistotnym elementem, ale zdecydowanie odpowiednio dobrane obuwie, wygodne ubranie treningowe, włącznie ze sportowym biustonoszem u kobiet, a nie zwykłym stanikiem z wbijającymi się fiszbinami i u mężczyzn z dopasowanymi spodenkami sportowymi, przyczynią się do tego, że trening będzie komfortowy i nie poczujesz, że niektóre części ciała przy kolejnym skoku Ci odpadną. Buty, które nie są przeznaczone do treningu, mogą spowodować, że zaczną Cię boleć stopy, bo np. będą za twarde. Słyszałam też o tym, że niektóre osoby wykonywały masaż powięzi zamiast z rollerem to z butelką wina. Nie muszę chyba nawet pisać jakie mogą być tego konsekwencje. Niemniej jednak uważam, że nie ma sensu inwestować, na początku swojej sportowej drogi, w najlepszy sprzęt i najdroższe ubrania, bo może się okazać, że ćwiczenia to jednak nie to, chociaż myślę sobie, że nie dzielimy się na ludzi, którzy powinni i nie powinni ćwiczyć, bo rekreacja ruchowa jest czymś tak samo ważnym jak mycie zębów i powinna stanowić jeden z głównych elementów naszego życia codziennego, dla zdrowia zarówno fizycznego jak i psychicznego. Trening to jednak trening i zdecydowanie lepiej wykonywać go będąc odpowiednio do niego przygotowanym, na macie, a nie na dywanie, bo można chociażby zedrzeć sobie skórę z łokci robiąc plank. W dzisiejszych czasach mamy ogromny wybór i na pewno uda Ci się znaleźć potrzebne rzeczy, w zakresie własnych możliwości, które może nie ułatwią Ci treningów, ale na pewno nie będą w nich przeszkadzały, a co za tym idzie będziesz ćwiczyć chętnie, długo i regularnie. 

7. Stresowanie się, że nie wszystko wychodzi idealnie. To jest normalne, że będąc na początku, jest ciężko. Dopiero budujesz kondycję, siłę świadomość własnego ciała. Niektóre programy, jak nie większość, będą sprawiały Ci różnego rodzaju problemy, będą trudne do wykonania. Nie jesteś tutaj sam. Każdy tak ma i wiedz, że jest to coś, z czym każdy z nas walczył, gdy zaczynał. Nie musisz zrobić danego programu treningowego razem ze mną, zawsze ćwicz na 100% swoich możliwości. Każdy z nas jest inny i każdy z nas walczy z samym sobą i swoimi słabościami. Nie mieszaj w to nikogo, nie patrz na innych, porównywanie się nie wniesie nic dobrego do Twojego życia, możesz jedynie przez to stracić motywację i się poddać. Nie kieruj się również zasadą wszystko albo nic, jeden pominięty trening to nic złego. Jutro też jest dzień. Każdemu zdarza się nie iść zgodnie z planem. Ważne, aby ta przerwa była liczona w dniach, a nie latach.

Pamiętaj, że nie od razu Rzym zbudowano. Pracuj intensywnie, ale ze spokojem w głowie. Stworzenie dobrych nawyków, wprowadzenie zmian, to nie są rzeczy, które dzieją się z dnia na dzień.

Koniecznie zapoznaj się z zakładką PORADY i MOTYWACJA, a także poniższymi filmami z serii ROZMOWY NA MACIE

Trzymam za Ciebie kciuki.